TSL News
Północnoeuropejskie porty kontenerowe, takie jak Rotterdam, Antwerpia, Hamburg i Bremerhaven, mierzą się z największym kryzysem operacyjnym od czasów pandemii COVID-19. Według aktualnych prognoz, zatłoczenie i opóźnienia mogą potrwać co najmniej do sierpnia 2025 roku.
Sytuację dodatkowo pogarsza zaplanowana na 25 czerwca akcja strajkowa w Belgii, która może doprowadzić do kolejnych zakłóceń. Port w Antwerpii już teraz jest przeciążony – poziom wykorzystania placu przekracza 90%, a podobne wartości odnotowuje się również w Hamburgu. Średnie obłożenie terminali w Niemczech i Niderlandach wynosi około 85%, co potwierdza skalę problemu.
➡ Rotterdam, największy port kontenerowy Europy, także zmaga się z poważnymi opóźnieniami. Największe statki czekają na rozładunek do 48 godzin, natomiast jednostki feederowe i barki – nawet do 76 godzin. Sytuacja zmusiła Maersk do czasowego pominięcia tego portu w serwisie TA5 od 25 czerwca.
➡ Co do stawek: Armatorzy tacy jak MSC, OA czy MSK nie podnieśli stawek w drugiej połowie czerwca jednak zapowiedzi na lipiec wskazują na możliwe podwyżki.
Analitycy ostrzegają: skutki obecnego kryzysu będą odczuwalne nie tylko w Europie, ale również w Azji i Ameryce Północnej. Zbliżający się szczyt sezonu może jeszcze bardziej spotęgować zatłoczenie, prowadząc do wzrostu cen frachtu i kolejnych opóźnień.
Biorąc uwagę powyższe zagadnienia rekomendujemy planowanie wysyłek z większym wyprzedzeniem oraz monitorowanie sytuacji z tygodnia na tydzień.